Wczoraj miałam pierwszą lekcję z moim profesorem od kontrabasu Janem Almem. Sympatyczny gość :) Dał mi kilka wskazówek, uwag, porozmawialiśmy o programie i pograliśmy Smetanę :D Dostał też ode mnie kubek z "kaszubskimi nutami" :) No i powiedział, że koniecznie muszę zmienić smyczek :( wiem o tym od dawna, ale odkładam zakup. Teraz wiem, że to nie jest dobra droga, bo po prostu nie mogę się dobrze nauczyć techniki mając takie COŚ.
Zaznajamiam się z budynkiem Akademii. Jest spory, ma wiele zakamarków ale główne moje spostrzeżenie jest takie, że jest bardzo przyjazny dla studentów. Przykłady? Dużo miejsc do wypoczynku (tarasy, podwórze, kanapy, stoliki), przy (dosyć drogim) barze jest wiele stolików, a pod ścianą stoi z 6 jak nie więcej mikrofalówek, gdzie można sobie odgrzać swoje jedzenie. Wczoraj z tego skorzystałam :) Rezerwowanie ćwiczeniówek odbywa się na kartkach, które wiszą przy salach. W każdy poniedziałek można wpisać swoje zapotrzebowanie na sale na cały tydzień (max 2h w jednej). Jest porządek i spokój :) Widziałam też salę, która można określić jako "w nagłym przypadku". Jeśli nie masz gdzie ćwiczyć, a bardzo potrzebujesz, możesz tam wejść :P Każdy ma swoją podpisaną szufladkę, gdzie Twoi znajomi czy pracownicy AM mogą Ci zostawić nuty, dokumenty czy inne papiery (nie trzeba zostawiać na "portierni". Dostałam też klucz do sal ćwiczeniowych (nie trzeba biegać po klucze...), a moją kartą GU otwieram resztę drzwi wewnątrz budynku. W każdej sali jest lustro na kółkach dla komfortu grania przed lustrem gdy potrzeba :) Są dwie windy, kafejka internetowa, szafki na instrumenty (ja nie potrzebuję :P), Wi-Fi i inne potrzebne rzeczy, których nie zawsze uraczysz w Akademii w Gdańsku...
lubię te jeźdżące lustra! |
<3 |
ćwiczeniówka... |
podwórko :) |
jedno z miejsc do odpoczynku |
moja szufladka :) |
"stołówka" |
wejście do budynku |
Dzisiaj po południu idę poćwiczyć, a potem lecę na koncert do filharmonii (bilety za 20 koron dla studentów AM) :) żyć nie umierać! :D
Brzmi smerfastycznie ;)
OdpowiedzUsuń