poniedziałek, 13 stycznia 2014

Jutro wracam!

To koniec mojej szwedzkiej przygody! Dzisiaj odebrałam dokumenty, pożegnałam się i zarzuciwszy kontrabas na plecy zostawiłam za sobą HSM. 

Wspaniały czas! Bardzo szybko zleciał! 

Nic złego mnie tu nie spotkało, wręcz przeciwnie: poznałam wspaniałych, pracowitych muzyków, byłam na świetnych koncertach, widziałam piękne miejsca. Każdemu życzę takiej przygody: jak macie możliwość - próbujcie!

Zobaczyłam też, że można żyć trochę inaczej niż w Polsce. Wolniej, spokojniej, cieszyć się naturą, dbać o zdrowie fizyczne i psychiczne. Miasto i instytucje publiczne są przyjazne mieszkańcom. Tutaj czuć, że człowiek jest priorytetem.

Szwedzi, których poznałam są życzliwi, zrównoważeni, pomocni. Wyczuleni na nierówności społeczne. Bardzo punktualni i "zaplanowani" :) Mimo iż może nie okazują uczuć (mi to nie przeszkadza) można dostać od nich wiele dobrych emocji. Do klasy pewnie wprowadziłam trochę polskiego wariactwa i uśmiechu, mam nadzieję, że będą mnie dobrze wspominać :)

Kończę pakowanie i sprzątanie. Moi estońscy sąsiedzi Mari i Raimond, z którymi wczoraj zjadłam pożegnalne śniadanie, pomogą mi jutro z bagażami :)

A potem juz tylko: witaj Gdańsku! :)
ostatnia focia w ćwiczeniówce :)
jeszcze z chłopakami :) Joel trzyma prezent ode mnie dla sekcji kontrabasów :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz