sobota, 11 stycznia 2014

Oslo

Moje ostatnie dni w Szwecji! Wracam do Gdańska 14 stycznia, więc kto się chce zobaczyć ten niech się odzywa heh ;)

Ogarniam sprawy, sprzątam mieszkanie, trochę ćwiczę i...zwiedziłam Oslo :)

Stolica Norwegii jest bliżej Goteborga niż Sztokholm, niecałe 4 godziny autobusem. Udało mi się kupić tanie bilety (nettbuss.se) i pojechałam na jeden dzień!

Na miejscu byłam o 6 rano (!) i do ok. 20 zwiedzałam. Kupiłam kartę turysty "Oslo Pass" na jedną dobę, która działa jak bilet wstępu do wszystkich muzeów, na komunikację miejską, parkingi i daje zniżki do knajpek. 

Ale się nałaziłam! Najpierw zwiedziałam centrum, potem pojechałam do Holmenkollen zobaczyć skocznię narciarską i muzeum, niestety była mgła więc nie widziałam pięknego widoku na Oslo z samego szczytu skoczni :( ale miejsce świetne, polecam też osobom zupełnie nie związanym ze sportami zimowymi (jak ja ;)). 

Potem byłam w parku Vigelanda i w muzeum mu poświęconym. Rzeźby tego norweskiego artysty robią wrażenie, a sam park jest najchętniej odwiedzaną atrakcją turystyczną Oslo.

Później zwiedziłam muzeum i skansen: Folkmuseum, pokazujący jak żyli Norwedzy od XVII w. (choć jest też kościółek z XIII). Piękne miejsce! Zahaczyłam też o leżące nieopodal muzeum łodzi Wikingów. 

Potem wróciłam do centrum, by zobaczyć nowo powstałą dzielnicę Tjuvholmen, która mieści się nad samym brzegiem morza i jest niesamowicie futurystyczna. Tam poszłam do muzeum sztuki współczesnej i widziałam m.in. przepołowione krowy niejakiego Damiena Hista ;/ fuj...

Na koniec w ramach OsloPass zwiedziłam centrum z przewodniczką podążając śladami bohatera kryminałów Jo Nesbø - Harrego Hola. Fajna opowieść, która zachęciła mnie do sięgnięcia po książki. Wycieczkę skończyliśmy kawą na najwyższym piętrze Radissona z pięknym widokiem na miasto!

Wracałam w nocy i bardzo padnięta z bolącą stopą (!) wróciłam do domu. Cały następny dzień spałam ;) Wycieczkę uważam za udaną. Miasto bardzo mi się spodobało! Koniecznie wszystkim polecam!
Zwiedzanie zaczęłam o 6 rano i swoje kroki od razu skierowałam do budynku norweskiej opery i baletu narodowego, największej instytucji tego typu w Norwegii. 
Budynek parlamentu w Oslo (Stortingsbygningen) – neoromański gmach, w którym mieści się jednoizbowy parlament Norwegii (Storting) oraz część biur rządowych.
główna ulica miasta Karl Johans gate, nazwanej na cześć króla Szwecji i Norwegii.
Ratusz w Oslo jest miejscem gdzie corocznie organizowana jest ceremonia wręczania pokojowej nagrody Nobla
Pałac królewski otoczony parkiem
Łoś - król lasu w muzeum narciarstwa
Holmenkollen, czyli skocznia... ALE WYSOKO!

na wystawie historia m.in. rodziny królewskiej z perspektywy zamiłowania do nart :) a tu król i piękne skarpety <3
w sklepie z pamiątkami spotkałam kolegę misia
Park Vigelanda, za mną Monolit 
figle i psoty rzeźb

sławne, wkurzone dziecko ;)

Folkmuseum i kościółek z XIII w.
Wikingowie tam siedzieli!
to już nowocześniejsza strona Oslo :)
zachód słońca

zakupiłam element dekoracyjny ;)
Więcej zdjęć na moim profilu na fb (jakieś 150 sztuk ;))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz