wtorek, 12 listopada 2013

Projekt Szostakowicz - Walton

W piątek gramy z orkiestrą symfoniczną 10. symfonię Szostakowicza i koncert na altówkę Waltona. Wczoraj zaczęliśmy próby. Tym razem dyryguje Estończyk Eri Klas. Charyzmatyczny, zabawny, ekspresyjny. 

Na razie jest ok, choć dziewczyny narzekają, że zwraca tylko nam uwagę jak coś źle zagra. Moja koleżanka z pulpitu jest tym bardzo oburzona. Jeśli ktoś uważa mnie za przerważliwioną na kwestie dyskryminacji ze względu na płeć (pff niech spada ;)) niech przyjedzie tu - dla każdego jest oczywiste, że nie można inaczej traktować studentów i studentki, podejście partnerskie i równościowe jest też na linii wykładowcy - studenci. Zobaczymy jak sprawa się rozwinie, ale dziewczyny miały to zgłosić.

Dziś po południu Jan Alm (mój nauczyciel) dał wykład na temat 10. symfonii. Opowiadał jak to on, z dużym zaangażowaniem, tłumacząc sytuację polityczną czasów Szostakowicza (ur. 1906) jak i warstwę znaczeniową muzyki. Przygotowany: książki, nuty, a nawet nagranie samego Szostakowicza grającego wyciąg fortepianowy symfonii. Sam też chętnie siadał do klawiszy i pokazywał tematy, zmiany harmoniczne itd. Wszystko,by dowiedzieć się czegoś więcej o dziele. Jak wam się podoba takie podjeście do tematu ze strony akademii? Może warto wprowadzić podobne seminaria na AM w Gdańsku? :) Swoją drogą na symfonia jest wspaniała! Końcówka pierwszej części to coś mistycznego!!! Jak dobrze grać taką muzykę :)

Wczoraj byłam też na koncercie kobiecego tria jazzowego: Geri Allen, Terri Lyne Carrington i Esperanza Spalding. Ta ostatnia to wybitna kontrabasistka i wokalistka jazzowa. Na koncercie pokazała swoje wspaniałe umiejętności, zabrakło jednak nawiązania kontaktu z publicznością i show... (patrz. koncert Bona!) 

A propos jazzu - taki paczwork wisi na jednej ze ścian Artisten :)


PS: Coś mi blogger zmienia brzydko jakość zdjeć, jeszcze tego nie rozpracowałam, więc przepraszam :/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz