niedziela, 8 grudnia 2013

Gram może coś wygram ;)


W zeszłym tygodniu miałam dwa zaliczenia: ze studiów orkiestrowych i gam. Pierwsze polegało na przygotowaniu kilku fragmentów orkiestrowych (m.in. Szostakowicz, Beethoven, Berlioz) i zaprezentowaniu ich przed komisją ukrytą za "kotarą". Taki sposób zaliczania ma przygotowywać nas do prawdziwych przesłuchań do orkiestr. Świetna sprawa :)

W piątek graliśmy z całą klasą gamy. Może się to wydawać proste ale... zagrać bez robienia przerw całe koło kwintowe i do tego różnymi sposobami smyczkowania i ze zmienną dynamiką. Ćwiczyłam sumiennie codziennie, ale mój pracujący na najwyższych obrotach mózg miejscami nie podołał ;) Graliśmy przed całą klasą i profami, każdy po kolei.

We wtorek czeka mnie egzamin z repertuaru solowego, w postaci koncertu. W między czasie gramy próby do projektu wagnerowskiego, dwa koncerty w przyszłym tygodniu zakończą moją przygodę z HSM ;(((

Program:
Rienzi: Uvertyr 
Den Flygande Holländaren: "Die Frist ist um" (cholerstwo jak nie wiem!!!)
Tristan och Isolde: Förspel och Isoldes kärleksdöd 
Valkyrian: Valkyrieritten och Wotans avsked 
Ragnarök: Siegfrids sorgmarsch och slutscen 

Dyrygent: Kjell Ingebretsen 
Soliści: Annalena Persson Klinghagen, sopran och Anders Lorentzson, basbaryton


W sekcji kontrabasowej i w pierwszych skrzypcach wspomagają nas muzycy z opery goteborskiej :) 



W między czasie czytam taki oto poradnik ;) :

Co sprawia, że Szwedzi są tacy szwedzcy? ;D


2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. w sali komisja siedzi za kotarą i nie wie kto właśnie gra, ma to dać szansę na bardziej obiektywna ocenę :)

      Usuń