wtorek, 29 października 2013

Biblioteka HSM

Biblioteki zawsze były dla mnie pewną przestrzenią otoczoną murem katalogów, cyferek, logowań, niezrozumiałych opcji wyszukiwania ;)... Jakoś nigdy nie czułam się w nich swobodnie. 

Np. biblioteka główna UG - nowoczesny ale nieprzytulny budynek, któremu brakuje ciepła, kącików gdzie można się trochę odizolować, zaszyć. Za to duże przestrzenie, ostre światło i kilometry do pokonywania między półkami, kserem, szafkami itd. ;) nie wspominając o zabezpieczeniach typu: zakaz wstępu z plecakami/torebkami. I noś tu człowieku wszystko w ręku! (alternatywą były przeźroczyste reklamówki...) 

Biblioteka na Akademii Muzycznej z kolei zatrzymała się w czasie. Jakieś 15 lat temu, jak nie dawniej. Nie można połazić, pogrzebać. Trzeba wiedzieć czego się chce, znaleźć w katalogu i zamówić. A jak ktoś nie ma pojęcia, że dana pozycja istnieje? Jego strata! :D Szkoda, bo poszukiwania na własną rękę półka po półce mogą okazać się wielką inspiracją. Widać, też że jest niedoinwestowana. Moim zdaniem czas na jej głeboką modernizację!

Ale jestem w Goteborgu. Jak to tu wygląda? Bibliotek jest bardzo dużo:

Ja opiszę, choć częściowo tą, która interesuje mnie najbardziej, czyli Music and Drama Library. 

Znajduje się w naszym budynku (tzw. Artisten). Czynna od 8:30 do 16:30 (17:30) - mogłaby być dłużej! (za to na sąsiednim wydz. humanistycznym można siedzieć do 20:00). Wydaje się mała, ale pozycji jest ogromna ilość (pani na szkoleniu bibliotecznym chwaliła się jakimiś kosmicznymi liczbami, ale jak to liczby - wyleciały mi z głowy ;) dodatkowo, jeśli czegoś nie ma, to ściągają to ze Sztokholmu, a tam jak zapewniają - mają wszystko :D

Na razie głównie interesowałam się płytoteką. Nie trzeba niczego zamawiać, płyty stoją na półkach, opisane. Bierzesz, idzeisz do sprzętu i słuchasz. Możesz też ją skopiować na nagrywarce dostepnej dla każdego. 

którą kostkę wybierasz?
pięterko

aktualności na stojakach
To świetny pomysł! Na takich stojakach leżą aktualne pozycje, które gramy z orkiestrą. Partytutury + płyty. Takie proste a jak pomocne!
teraz siedzę m.in. nad Symfonią 10 Szostakowicza :) [druga część powala z krzesła!!!]
całe pudło symfoni Szostaka ;) Moniuszkę też widziałam! :P
kto nie marzy o takiej ścianie w domu? *_*
stanowiska do słuchania
bonus feministyczny :D
Nic tylko tam siedzieć! <3

Poza tym co u mnie? Zaczęliśmy projekt z Goteborg Wind Orchestra, czyli cały tydzień prób :)
Program: 
Percy Grainger: The Duke of Marlborough Fanfare 
Percy Grainger: The Gum-Suckers March 
Walter S. Hartley: Sinfonia No. 4 
Mats Person: Nytt verk - uruppförande 
Paul Creston: Concerto for Alto Saxophone, Op. 26 
Paul Patterson: The Mighty Voice 
Mats Person: Nytt verk - uruppförande 
Percy Grainger: The Lads of Wamphray March  

Dziś mieliśmy też seminarium z kwartetem smyczkowym Elias. Wieczorem był ich koncert.

Ja padam z nóg, więc to na tyle :) komentujcie nooo ;P

1 komentarz: