sobota, 24 sierpnia 2013

Piątek odpoczynku

Ledwo żyję! Dużo pracy, ćwiczeń, a do tego spotkania towarzysko-integracyjne co wieczór! Życie muzyka to wyzwanie ;)

Wczoraj mieliśmy wolne popołudnie, korzystając z pięknej pogody pojechaliśmy na plażę do Brzeźna. Chłopaki nawet popływali w morzu, twardziele ;)

Krzyś, Marzenka, Gosia, ja i Mateusz

Wieczorem odbył koncert kameralny w św. Janie, a potem kolejna integracja :D W między czasie zabrałam kilka osób na Górę Gradową, by zobaczyć piękną panoramę Gdańska nocą! Zachwyt!
Piękny Jan
Leon Bosch stawiał piwo :D
Z Leonem można rozmawiać praktycznie tylko o kontrabasie, jest kompletnie zakręcony na jego punkcie :) Dowiedzieliśmy się jednak, że biega maratony (!), a jego syn jest naukowcem w CERNie...! Dziś ostatni dzień pracy z nim. Szykujemy mały prezent :)

Koncert coraz bliżej, dziś ćwiczyliśmy Bartoka, a wieczorem sekcyjna. Jutro Bartok, Latoszyński i wieczorem próba Lutosławskiego z solistą. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz