wtorek, 24 września 2013

Grzyby

W niedzielne południe wybrałam się z Viti i sąsiadami Mari i Raimondem na grzyby do pobliskiego lasu. Pogoda jesienna - padało cały czas. Gdy tylko zeszliśmy z drogi w głąb lasu, do wiaderka trafiło z 7 grzybów :) Las przepiękny, zieleń soczysta, dużo bajecznego mchu, traw i innych roślinek. Doszliśmy aż do jeziora. Przemoknięte ale szczęśliwe z pełnym wiadrem wróciłyśmy do domu. 

Po drodze mijałyśmy rzesze ludzi biegających, na rowerach, nartorolkach, z dziećmi w wózkach czy po prostu na spacerze. Szwedom pogoda nigdy nie przeszkadza. Wystarczy tylko odpowiednie ubranie :)
ekipa grzybiarska

polskie tropy w szwedzkim lesie...
pierwsze grzybobranie Viti



krasnal leśny


komentarz kolegi na fb ;)


Po południu kupiłyśmy mikrofalówkę za 100 kr (jakieś 50 zł) od studentów, którzy akurat się wyprowadzali. Nasz zakup miesiąca :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz